GrąbArena

GrągArena rośnie moi mili i to w większości za sprawą waszej pracy. Deszczochron nie obawia się już zimy. Dzięki wysiłkowi klubu dżentelmenów „Paker” i współpracy lokalnego przedsiębiorcy Bodzia –altana została zakonserwowana. Wiosną przewiduje replay i sadze że nie będzie kłopotu z rączkami do pracy.

Bardzo mi się podoba nieformalne zgranie ekipy z siłowni, a trochę martwi mnie stan sanitarny tego pomieszczenia (…tu pije do niejakiego Tofika –ogarnij To! Ino gipko).

Jest to pewien fenomen –ćwiczą ludzie nie z Grąbkowa, a ja wchodzę pytam czy mi pomogą graty na górę zanieść (chodziło o nagrody dnia 30.11.2013 w Andrzejki) i słyszę odpowiedź „czy tego busa rozładować?” (niefortunnie zaparkowałem obok samochodu zespołu muzycznego). Cieszy mnie, że zawsze mogę liczyć na pomoc osób ćwiczących na naszej siłowni –nawet jak ich nie znam i nie są z Grąbkowa. Ciekawe czy podobnie jest na siłowni przy Sali Gimnastycznej Gimnazjum?

Wracając do tematu –Deszczochron jest pokryty Drewnochronem <fajnie brzmi> zajęło to około 3 godzin. Niewypałem było używanie agregatu –marnował materiał konserwujący w zbyt dużych ilościach.

Do zabawniejszych sytuacji należy odkrycie –po pomalowaniu około 1/5 konstrukcji- faktu, że farbę należy wymieszać.

W międzyczasie pojawiły się ławki posadowione wzdłuż boiska (jeszcze jedna ma się zjawić w tajemniczych okolicznościach). Ławki są na żeliwnych profilach, mają 2 metry szerokości i są lakierowane. Jeśli ktoś jest ciekawski dlaczego nie mają oparć to od razu odpowiadam –to są ławki, a nie drabiny do ogrodzenie z siatki drucianej.